30 kwietnia w Hali Sportowej w Dukli odbyła się pierwsza edycja Przęłęcz Cup. Turniej zorganizował Klub Kyokushin Karate z Krosna, sekcja Dukla. Sędzią głównym zawodów był shihan Zbigniew Zieliński. Uroczystego otwarcia turnieju dokonał Burmistrz Miasta Dukla.
Limanowki Klub Kyokushin Karate reprezentowali: Joszko Włodarczyk (kumite 2003-2004 -40 kg.), Mateusz Majda (kumite 2003-2004 +50 kg.), Martyna Majda (kata, kumite 2005-2006 -35 kg.), Bartosz Jasica (kumite 2005-2006 +40 kg.), Konrad Nowak (kumite 2003-2004 -50 kg.), Kamila Zając (kumite 2003-2004 +45 kg.), Wiktoria Kapera (kumite 2003-2004 +45 kg.), Konrad Drożdż (kumite 2003-2004 +50 kg.), Konrad Kotara (kumite 2005-2006 +40 kg.), Alan Pękala (kumite 2007-2008 +35 kg.), Maksymilian Smoter (kumite 2003-2004 -40 kg.), Karol Postrożny (kumite 1999-2000 -65 kg.) oraz Szymon Wiktor (kumite 1999-2000 +75 kg.).
Trzynastu zawodników naszego klubu zdobyło 6 medali:
2 złote medale, 2 srebrne oraz 2 brązowe. Medaliści I Przełęcz Cup:
- Mateusz Majda zajął I miejsce w kumite 2003-2004 +50 kg.
- Konrad Nowak zajął III miejsce w kumite 2003-2004 -45 kg.
- Konrad Drożdż zajął III miejsce w kumite 2003-2004 +50 kg.
- Konrad Kotara zajął II miejce w kumite 2003-2004 -40 kg.
- Karol Postrożny zajął II miejsce w kumite 1999-2000 -65 kg.
- Szymon Wiktor zajał I miejsce w kumite 1999-2000 +75 kg.
Z zawodnikami przebywał sensei Marcin Guzik I dan.
Mateusz Majda w fenomenalnym stylu wygrał pojedynek w eliminacjach, dwukrotnie trafiając techniką mawashi-geri-jodan swojego przeciwnika Patryka Alberta z Gorzyckiego KKK. W półfinale również zwyciężył zdobywając wazari techniką nożną. W finałowej walce obaj zawodnicy walczyli na 110% swoich możliwości, cios za cios, uderzenie za uderzenie, ale to Mateusz w ferworze walki zdobył kolejny raz wazari techniką mawashi-geri-jodan i po zakończeniu pierwszej rundy sędziowie jednogłośnie wskazali na naszego zawodnika. Mateusz złotym medalistą I Przełęcz Cup!
Konrad Kotara swój pierwszy pojedynek wygrał w błyskawicznym tempie. Po rozpoczęciu pojedynku i kilku uderzeniach rękoma Konrad zdobył wazari. Chwilę później było już po walce – ippon… i zwycięstwo z Piotrem Szczepanem. W następnej walce również nie dał żadnych szans swojemu przeciwnikowi, pewnie zwyciężając przez wazari. W finale było bardzo nerwowo, Konrad prowadził walkę, ale gdzieś w zwarciu niefortunnie kopnął przeciwnika i nie mógł już kontynuować walki. Konrad srebrnym medalistą turnieju w Dukli!
Konrad Drożdż zdecydowanie wygrał pojedynek eliminacyjny, nie dał żadnych szans przeciwnikowi z Gorzyckiego klubu, sędziowie jednogłośnie wskazali na naszego zawodnika. W półfinale było już trochę ciężej, zawodnik z Rudy Śląskiej nie pozwolił się zdominować i walka była naprawdę wyrównana i bardzo emocjonująca. Niestety sędziowie po 2 minutach walki wskazali na Jarząbka Piotra i to on przeszedł do następnego etapu gdzie zmierzył się z Mateuszem Majdą, który jednogłośnie zwyciężył i pokonał zawodnika z Rudy Śląśkiej. Konrad Drożdż stanął na trzecim miejscu podium I Przełęcz Cup.
Konrad Nowak w wyniku szczęśliwego losowania nasz zawodnik znalazł się już w premiowanej „czwórce”. Zatem swoją przygode w Dukli rozpoczął od półfinału, w którym po bardzo wyrównanym pojedynku sędziowie wskazali na przeciwnika Konrada i tym samym Konrad musiał zadowolić się trzecim miejscem na turnieju w Dukli.
Bardzo dobrze spisali się również nasi juniorzy. Karol Postrożny po pomyślnych elimacjach stoczył ciężki finałowy pojedynek, w którym niestety nie dał rady swojemu przeciwnikowi. Mimo olbrzymich chęci i ambicji sędziowie 5:0 wskazali przeciwnika Karola, tym samym zdobyliśmy kolejny medal – srebrny medal w kumite juniorów -65 kg. Taką samą historię „dopisał” Szymon Wiktor, który tego dnia był niezwyciężony i zdobył złoty medal w kumite juniorów +75 kg.
To tyle o zwycięzcach, teraz czas na opis walk pozostałych wojowników z Limanowej, którym nie udało się zdobyć upragnionego medalu. Alan Pękala startował w kumite 2007-2008 powyżej 35 kg. konkurencja Alana była najliczniejszą kategorią o złoty medal walczyło 16 zawodników. Niestety nasz najmłodszy zawodnik tego dnia miał olbrzymiego pecha, prowadząc walkę i całkowicie dominując przeciwnika, w ostatnich sekundach walki stracił czujność i dał się trafić w głowę co przełożyło się na wazari dla przeciwnika, który „rzutem na taśmę” przeszedł do ćwierćfinału. Wiktoria Kapera niestety nie dała rady swojej przeciwniczce i to ona zwyciężyła w jedynej walce repasażowej w kategorii +45 kg. rocznik 2003-2004. Kamila Zając walczyła w tej samej kategorii co Wiktoria. Walka przebiegała bardzo pomyślnie dla naszej zawodniczki, dominowała i nie pozwalała „rozwinąć” się przeciwniczce, niestety sędziowie zdecydowali i wskazali przeciwko Kamilii, co wszystkich dużą część kibiców wprawiło w osłupienie – niestety… Martyna Majda turniej w Dukli niestety musi zaliczyć do tych nieudanych, w konkurencji kata zabrakło naprawdę nie wiele by przejść do tury finałowej a w kumite walka potoczyła się całkowicie wbrew oczekiwaniom i planom naszej zawodniczki. Joszko Włodarczyk zawalczył bardzo mocno i zdecydowanie. Choć przeciwnik nie odpuszczał, a raczej podkręcał tempo nasz zawodnik dwoił się i troił by dać radę, po zakończeniu regulaminowego czasu walki, sędziowie niejednomyślnie decyzją 4:1 wskazali na przeciwnika Joszko. Maksymilian Smoter niestety nie dał rady swojemu przeciwnikowi i to on przeszedł do następnego etapu. Bartosz Jasica mimo ogromnych chęci i woli walki niestety musiał uznać wyższość przeciwnika, który w połowie walki zdobył wazari.
Na szczególne słowa uznania zasługują medaliści, którzy zostawiając „siódme poty” na macie pokazali serce do walki. Przepięknie, wręcz fenomenalnie zawalczyli Konrad Kotara, Mateusz Majda oraz Konrad Drożdż, 30 kwietnia nie mieli sobie równych. Tak samo Konrad Nowak, Karol Postrożny i Szymon Wiktor. Ogromne gratulacje od całego klubu i wszystkich kibiców. Również na pochwałę zasługują pozostali zawodnicy, którzy walczyli całym sobą, ale w ocenie sędziów okazali się słabsi od swoich przeciwników. Do strefy medalowej zabrakło naprawdę nie wiele, odrobinę szczęścia. Najważniejsze w naszym sporcie jest to by się nigdy nie poddawać, można przegrać 10 walk z rzędu, ale trzeba „wstać” trenować i spróbować swoich sił w 11 walce. Bardzo cieszy nas postawa naszych zawodników w Dukli, gdyż w dużej mierze był to dla nich pierwszy poważny start w takim turnieju. Teraz czekają nas Akademickie Mistrzostwa Polski w Krakowie, na pewno nas ta mnie zabraknie.
- sensei Marcin Guzik I dan
Nasz wyjazd na Mistrzostwa nie byłby możliwy, gdyby nie pomoc naszego strategicznego sponsora pana Tomasza Pasyka (firma TOMTRANS). Panie Tomaszu bardzo dziękujemy za bezinteresowną pomoc bez której ciężko byłoby nam realizować nasze cele i plany, to dzięki takim ludziom możemy walczyć w Polsce, w Europie, w świecie i sławić dobre imię naszego miasta Limanowa. Dziękujemy również władzom miasta Limanowa, panu Burmistrzowi Władysławowi Bieda, pani dyrektor ZSS nr 1 mgr Kazimierze Zięba, bez pomocy instytucji publicznych, bez Waszego wsparcia nasza praca nie miałaby szans istnieć. DZIĘKUJEMY!
Galeria zdjęć
OSU!